foto: Beata Dolińska – kierowniczka programów pomocowych PAH
Jakie wyzwania stoją przed organizacjami pomocy humanitarnej, które przedsiębiorstwa mogą pomóc rozwiązać?
Kluczowe jest tu dobre zrozumienie sektora humanitarnego, bo pomysłów na to, jak można zagospodarować chęć pomocy ze strony biznesu jest tak naprawdę bardzo wiele. Jednym z coraz mocniej palących problemów są negatywne skutki zmian klimatycznych. Sektor mierzy się w tym względzie z wieloma wyzwaniami.
Ograniczone finansowanie jest jednym z głównych problemów. Organizacje polegają bowiem przede wszystkim na środkach, które zależą wyłącznie od niestabilnych, nieregularnych funduszy rządowych (z Polski, Unii Europejskiej, USA itp.) i indywidualnych składek. Obecnie udział Oficjalnej Pomocy Rozwojowej (ODA) w Polsce wynosi 0,14% Dochodu Narodowego Brutto. Polska jest nadal daleko od docelowego przeznaczania 0,7% dochodu narodowego na ODA, a więc wartości ustalonej już w latach 70. na forum ONZ dla krajów Globalnej Północy. Z drugiej strony zaledwie 7% polskich darczyńców prywatnych przekazuje regularne wsparcie na pomoc rozwojową. Jedynie 36% polskich firm posiada długofalową strategię CSR, z czego najczęściej prowadzone są projekty w obszarze społecznej odpowiedzialności biznesu skierowane do swoich pracowników. To wszystko nie daje więc wystarczającej stabilności finansowej, aby móc zainwestować odpowiednie środki w rozwój umiejętności i innowacji. Luki w finansowaniu naturalnie pozostają więc głównym wyzwaniem, biorąc pod uwagę duże koszty działań, zwłaszcza w obszarach największych potrzeb humanitarnych, gdzie podstawowa infrastruktura została zniszczona lub w ogóle nie istnieje.
Organizacje działające w obszarze pomocy humanitarnej muszą pracować szybko i wykorzystywać zasoby w sposób jak najbardziej efektywny. Zwyczajowa reakcja na kryzys (zwłaszcza gdy mówimy o katastrofach naturalnych, takich jak trzęsienie ziemi, tsunami, powodzie, susza itp.) powinna być dostarczona najpóźniej w ciągu 72 godzin. Głównymi wyzwaniami mogą tu być więc na przykład: długi czas podejmowania decyzji, niedostatecznie wydajne procesy, problemy logistyczne, ograniczony dostęp do informacji o dokładnych potrzebach i wiele innych kwestii. Skala trudności reagowania na kryzys i dostarczania pomocy humanitarnej jest zatem znacznie większa niż w przypadku wielkich koncernów, a finansowanie profesjonalizacji pomocy humanitarnej pozostaje na znikomym poziomie, również ze względu na niezrozumienie specyfiki działalności, niską świadomość potrzeb w społeczeństwie i brak zrozumienia dla związanych z postępującą profesjonalizacją wydatków (np. przez postrzeganie pracowników humanitarnych jako wolontariuszy itd.). Odpowiedzią na to mogłoby być zwiększone finansowanie, jak również usprawnienie wewnętrznych procesów i przepisów, które można dostosować z wyprzedzeniem, aby przygotować się do szybkiej reakcji.
Obszary potrzeb humanitarnych i rozwojowych są często związane z ograniczoną możliwością działania ze strony władz lokalnych. Poza faktycznym kryzysem (klimatycznym lub politycznym) nierzadko mają one do czynienia z brakiem środków do poradzenia sobie z kryzysem o dużej skali. Jest to również związane z brakiem infrastruktury technologicznej i logistycznej, w tym ograniczonymi zasobami technologicznymi i mało innowacyjnym podejściem do radzenia sobie z powtarzającymi się wyzwaniami związanymi z klimatem (takimi jak sezonowe powodzie, susze itp.).
Jakiego rodzaju wiedzę techniczną mogą wnieść przedsiębiorstwa, aby pomóc w ograniczaniu kryzysu klimatycznego w ramach pomocy humanitarnej i rozwojowej?
Gdzie jest przestrzeń na wsparcie ze strony firm? Prosta odpowiedź brzmi – wszędzie. Zapotrzebowanie na wiedzę techniczna obejmuje takie dziedziny jak IT, zarządzanie danymi, inżynieria w zakresie rozwiązań wodnych i sanitarnych, odnawialne źródła energii i zarządzanie nią, rolnictwo, umiejętności w zakresie rozwoju biznesu, marketing, komunikacja i wiele innych. Przedsiębiorstw myślą też bardziej perspektywicznie, mają innowacyjne i bardziej zaawansowane rozwiązania, których często brakuje w niedofinansowanych organizacjach pomocowych. Tymi innowacjami mogłyby się zatem podzielić z sektorem humanitarnym i – w efekcie – w realny sposób wpłynąć na rozwój społeczno-gospodarczy krajów Globalnego Południa.
Jakiego rodzaju rozwiązania techniczne mogą być wspierane przez przedsiębiorstwa w kontekście humanitarnym – w odniesieniu do kryzysu klimatycznego?
Działalność biznesu może przyczynić się do innowacji i rozwiązań mających na celu zapobieganie, łagodzenie i adaptację do zmian klimatycznych oraz ich negatywnego wpływu na planetę i jej mieszkańców.
Pierwszym aspektem pomocy humanitarnej i rozwojowej jest podejście „Do No Harm”, które dotyczy między innymi minimalizowania wpływu udzielanej pomocy na środowisko. Proces pomocy humanitarnej wymaga zbierania informacji na temat kontekstu kryzysu humanitarnego, osób poszkodowanych w kryzysie i ich potrzebach. Przy często ograniczonym dostępie do rozwiązań technologicznych zdecydowana większość danych zbierana jest w formie papierowej. Digitalizacja wszystkich tych dokumentów i procesów może zmniejszyć ilość odpadów papierowych, jak również zminimalizować pracę i przyspieszyć działania projektowe. Firmy i start-upy skupione na IT, zwłaszcza z ich innowacyjnym podejściem, mogą wspomóc organizacje w rozwijaniu cyfrowych systemów i technologii dostosowanych do poszczególnych projektów, na podstawie produktów, które zostały już wdrożone przez firmy i okazały się skuteczne. Z takim właśnie założeniem współpracy pro-bono lub low-bono działa Tech to the Rescue, organizacja łącząca organizacje międzynarodowe i firmy IT.
Jednym z rozwiązań inżynieryjnych dla działań prośrodowiskowych jest ograniczenie zużycia wody, szczególnie w obszarach jej niedoboru. Przykładem może być hydroponika, metoda uprawy roślin bez gleby z wykorzystaniem wody z mineralnymi roztworami odżywczymi. Chociaż hydroponika opiera się głównie na wodzie, system ten jest wydajny w zarządzaniu tym zasobem. Badania wskazują, że systemy hydroponiczne są co najmniej 10 razy bardziej wydajne w zużyciu wody od upraw polowych. Firmy mogą przyczynić się do opracowania konkretnych rozwiązań i przekazać odpowiednią wiedzę wraz ze szkoleniami i nadzorowaniem procesu wdrożenia tych technologii. Przykładem może tu być Hydroponics Kenya, firma dostarczająca rozwiązania dla rolnictwa w odległych kenijskich wioskach, gdzie organizacje pozarządowe współpracują ze społecznościami w celu poprawy ich dostępu do żywności i wody, zwłaszcza w porze suchej.
Organizacje takie jak PAH działają głównie na obszarach, gdzie nie ma dostępu do czystej wody pitnej, co jest przyczyną różnych chorób. Przedsiębiorstwa mogą dostarczyć rozwiązania technologiczne w zakresie dostosowanych do sytuacji systemów filtracji wody i pompowania wody, zasilanych przez rozwiązania wykorzystujące energię odnawialną, w szczególności energię słoneczną.
W tym zakresie producenci technologii związanych z energią odnawialną mogą przyczynić się do poprawy funkcjonalności tych technologii, jak i udostępnić je krajom, w których kryzys klimatyczny jest bardzo dotkliwy. Obejmowałoby to na przykład zapewnienie dostępności dobrej jakości paneli słonecznych na lokalnym rynku po przystępnej cenie. Firmy także mogą na tym zyskać finansowo, wprowadziwszy swój produkt na nowy rynek. Przedsiębiorstwa mogą również wspierać organizacje poprzez dostęp do sprzętów, np. w formie sprzętu medycznego, komputerów i innych urządzeń elektronicznych. Takie urządzenia, po wykorzystaniu ich w jednym miejscu mogą zostać naprawione i oddane do szpitali czy szkół, które inaczej nie miałyby dostępu do nich (z uwzględnieniem minimalizowania ryzyka nadużyć związanych z nieetycznym pozbywaniem się elektronicznych odpadów).
Wsparcie biznesu w pomoc humanitarną, to nie jest coś, co brzmi jak oczywista inwestycja, która może przynieść firmie realne korzyści. Co w takim układzie zyskuje firma, a co organizacja humanitarna?
Pierwszą rzeczą, w którą firmy mogą i powinny inwestować w kontekście zmian klimatycznych i pomocy humanitarnej oraz rozwojowej, jest opracowanie strategii społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR). Można zacząć od minimalizowania negatywnego wpływu swojej działalności na środowisko naturalne. Według badania „CSR w praktyce – barometr Francusko-Polskiej Izby Gospodarczej” przeprowadzonego ostatnio w maju 2019 r.: „Co drugi respondent uważa, że to potrzeba prowadzenia firmy w sposób zrównoważony dyktuje tworzoną strategię aktywności CSR, by firma działała z poszanowaniem środowiska i społeczeństwa. Przedsiębiorcy zauważają również, że działania CSR wpływają na zwiększenie zaufania wśród pracowników – tak uważa 43%, a także wśród klientów – 32% jest tego zdania”.
Działanie firm w zakresie CSR przynosi im znaczne korzyści zarówno poprzez większe zaangażowanie pracowników, zmniejszenie negatywnych skutków dla środowiska, jak i poczucie większego sensu na poziomie krajowym, a nawet globalnym. W Polsce szczególnie ostatnich latach coraz bardziej rosną oczekiwania CSR-owe w stosunku do firm. Przedsiębiorstwa zaangażowane już w działalność CSR zauważają realne korzyści – zarówno finansowe, jak i osobiste.
Dla organizacji humanitarno-rozwojowych, szczególnie dla PAH, która angażuje się w edukację globalną, istotnym celem jest zbudowanie w społeczeństwie świadomości globalnych zależności i zwiększenie poziomu zaangażowania w działalność społeczną na poziomie kraju i regionu . Zaangażowanie firm w pomoc humanitarną i rozwojową znacznie podniosłoby społeczną świadomość i zrozumienie dla wyzwań globalnych, naszego wpływu na środowisko i sytuację w innych regionach na świecie, bardziej odczuwających negatywny wpływ zmian klimatu i w rezultacie przyczyniłoby się do bardziej świadomych wyborów konsumpcyjnych.
Przez lata mówiło się “myśl globalnie, działaj lokalnie”. Czy to powiedzenie nadal ma sens?
Zdecydowanie Tak! Organizacje takie jak PAH działają przede wszystkim w tych częściach świata, w których potrzeby są największe ze względu na konflikty i kryzys klimatyczny. Wiemy jednak, że – co widać zwłaszcza w kontekście zmian klimatu – to nasze działania na miejscu przyczyniają się do pozytywnej zmiany na całym świecie. Przykładem może być wspomniane podnoszenie zrozumienia dla przyczyn wyzwań w skali globalnej oraz zmiana wyborów konsumpcyjnych u nas, w Polsce. Kolejną kwestią jest budowanie w swoim lokalnym środowisku, np. wśród współpracowników czy rodziny, aktywizmu w skali mikro, który uświadamiałby, że pomaganie jest dostępne dla każdego. Dla przykładu zgłaszają się do nas firmy, które chcą przeprowadzić szkolenie ze zrównoważonego rozwoju, zorganizować charytatywny bieg lub wesprzeć działania PAH poprzez zebranie środków podczas kolacji firmowej lub gali. To świetne pomysły, pokazujące łatwość, z jaką można pomagać innym. Innym sposobem może być także zaangażowanie pracowników w wolontariat na rzecz organizacji pomocowej – tak jak robi to firma SolarWinds, przeznaczając czas swoich pracowników na wsparcie akcji Świąteczny Stół Pajacyka.
W jakich krajach, w których PAH działa, istnieje realna możliwość współpracy z przedsiębiorstwami?
W zasadzie w każdym kraju, w którym działa PAH, możliwe jest rozwijanie współpracy z biznesem w zakresie działań prośrodowiskowych. Aby stworzyć jasny plan tego, jak podejść do wyzwań środowiskowych, potrzebne są badania technologiczne i rynkowe w odniesieniu do konkretnej sytuacji. Wymaga to zaangażowania wyspecjalizowanej kadry.
W krajach Globalnego Południa często brakuje dostępu do rozwiązań technologicznych pozwalających na zaspokojenie podstawowych potrzeb, takich jak elektryczność czy czysta woda, ale i systemy irygacyjne, systemy gospodarowania odpadami i ściekami itp. Technologie te istnieją, ale wymagają dostosowania do specyficznej, lokalnej sytuacji i powtarzających się wyzwań środowiskowych. Przedsiębiorstwa mogą początkowo wspierać działania w zakresie badań rynkowych, projektowania odpowiednich rozwiązań technologicznych, szkolenia pracowników PAH oraz kierowania procesem wdrażania nowych systemów.
W Somalii największą potrzebą w tym momencie jest dostosowanie latryn do pełnego systemu gospodarki ściekowej w obozach dla uchodźców wewnętrznych. Przedsiębiorstwa mogą dostarczyć zarówno rozwiązania technologiczne w zakresie materiałów, które są łatwo dostępne na rynku lokalnym lub regionalnym, jak i ekspertyzy w zakresie szkolenia pracowników PAH czy monitorowania pilotażu rozwiązań.
W Kenii możliwe jest wspieranie dostępu do odnawialnych źródeł energii w zakresie elektryczności w odległych rejonach kraju. Może to być realizowane poprzez wprowadzenie odpowiednich technologii w oparciu o wstępne badania materiałów dostępnych na rynku i połączone z rozwojem lokalnych, małych przedsiębiorstw posiadających wiedzę na temat wprowadzania i utrzymania produktów na rynku.
W Sudanie Południowym potencjał ma tworzenie i wspieranie lokalnych przedsiębiorstw do zarządzania recyklingiem, szczególnie na obszarach miejskich, a także małych przedsiębiorstw specjalizujących się w tworzeniu odnawialnych źródeł energii elektrycznej na poziomie gospodarstw domowych i instytucji.
Czy wspieranie działań humanitarnych oznacza finansowanie działań czy raczej partnerstwo biznesowo-humanitarne?
Można zastosować oba rodzaje wsparcia, zarówno finansowe, jak i technologiczne oraz odpowiednią wiedzę fachową. Pomoc humanitarna i rozwojowa jest w dużej mierze niedofinansowana, co często wpływa na ograniczenia w zakresie innowacyjnych rozwiązań technologicznych. Przedsiębiorstwa mogą pomagać organizacjom na miarę ich możliwości. Tak długo, jak istnieje wola zaangażowania się i przyczynienia się do rozwiązywania problemów globalnych i zmniejszania skutków zmian klimatycznych w kontekście humanitarnym i rozwojowym, tak długo partnerstwa biznesowo-humanitarne mogą być rozwijane. We wszystkich regionach, gdzie działa PAH, korzystne jest rozwijanie małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP), które oferują produkty i usługi wprowadzające praktyki biznesowe z przeznaczeniem zwalczania skutków zmian klimatycznych. Podejście biznesowe, rozwijanie rynków lokalnych i transfer wiedzy dają ludziom sprawczość i są najbardziej efektywnym rodzajem pomocy. Wśród nich można wymienić praktyki recyklingowe i wprowadzanie materiałów biodegradowalnych, rozwijanie start-upów i początkujących przedsiębiorców z pomysłami na biznes w zielonej i okrężnej gospodarce; angażowanie większych firm, które są skłonne włączyć zielone MŚP i start-upy jako dostawców i usługodawców lub które są skłonne zatrudniać młodzież, kobiety i powracających migrantów.
Oprócz dostarczania odpowiednich technologii i wiedzy eksperckiej firmy mogą wspierać początkowe finansowanie pilotażu rozwiązań, co pozwoli PAH na opracowanie bardziej innowacyjnego podejścia do pomocy humanitarnej czy rozwojowej. Jednym ze sposobów jest utworzenie konsorcjów biznesowych, zapewniających bezpośrednie wsparcie finansowe dla jednego, konkretnego projektu, co pozwoliłoby na wprowadzenie całościowych rozwiązań dla złożonych wyzwań klimatycznych w społecznościach Globalnego Południa. Takie podejście pozwoli organizacji uzyskać dostęp do większych funduszy od instytucjonalnych donatorów (jak np. Unia Europejska, USAID), które mogą pomóc w zwiększeniu skali sprawdzonych rozwiązań.